dimanche 10 mars 2013

A dzisiaj swietuje Malinka

 Pancia ciutke spoznila sie z zamieszczeniem zapisu ale zapewniam, ze Lady Malinka dzis miala szczegolne przywileje, smakolyczki podsuwane pod wasiki, no i szczotkowania bylo wiecej :)
Moja mala misia, 100 lat slicznotko!!!

****

vendredi 8 mars 2013

Urodziny Caracasa


 Wiem, wiem, Dzien Kobiet, a Caracas wstrzelil sie ze swoimi urodzinkami. Hihihihihihi, no taki sobie wybral dzien i taka jego uroda.
Zeby bylo odswietniej, Pancia pobiegla do sklepu po krewetki Medium ( zazwyczaj dostaje te malutenkie jak robaczki ), no bo jak swietowac to swietowac. Na znajomy szelest otwieranego pudeleczka Colonel w mig pojawil sie przy moich nogach..... a reszta swity przydreptala z ciekawosci. Cessna z niesmakiem spogladala a to na mnie a to na jubilata.....jakby chciala powiedziec: "co z tego, ze nie lubie, poczestowac mogli, tak?". I obrazona wyszla z pokoju. Malinka tylko zerknela i szybciutko ustawila sie przy szczotce.....a nuz wyszczotkuja po raz czwarty dzisiaj. Za to Czarne stwierdzilo, ze co ma byc to bedzie i w koncu skusi sie na to male rozowe.
I tak tez talerzyk z kreweciorami powedrowal na taras, bo impreza rozwinela sie na calego i proteiny zaczely fruwac. A Caracas, jak na Kolonela przystalo, przedstawil jak nalezy postepowac z jedzeniem ;)



 Patrz Mlody i sie ucz! Najpierw trzeba troche te proteinki popodrzucac i wyciumkac
A dopiero pozniej mozna skonsumowac. Wtedy to dopiero smak nieziemski!

 No nie glupie, nie glupie co on tutaj wygaduje.

A z okazji 6-tych urodzinek mojego Kolonela zycze mu goooooory takich wielgachnych krewecior.

****