a u nas dzis lalo caly dzien i Czarne po raz pierwszy od dluzszego czasu nie wyszlo do ogrodka. Troche zly byl rano ale jak widzial, ze inne koty tylko na kilka sekund wyskoczyly i wrocily to mu przeszlo. Ale za to byl wyciumkany przez swoja pancie, z ktora przez kilka godzin czytal ksiazke ;)
Wiesiu, a ja po raz kolejny z przyjemnoscia stwierdzam, ze Ty nam wierna jestes od dobrych paru lat ( ok 6-ciu ) i zawsze, bez grymaszenia :)))), idziesz za nami. A to z gazetowego na starego bloga po ten tutaj. Dziekuje Ci ;) Podrap za uszkami swoja ekipe ;)
No nareszcie, jakże się cieszę:)))) Pisz duuuużo! A mówiłam,że łomot by hehe...
RépondreSupprimer:) byl i to nie jeden
RépondreSupprimerTrzeba się rozgrzewać, bo zimno. U nas nuda okropna, nie można wyjść do ogródka, nawet Kropka zaczepia i goni Tośkę:)
RépondreSupprimera u nas dzis lalo caly dzien i Czarne po raz pierwszy od dluzszego czasu nie wyszlo do ogrodka. Troche zly byl rano ale jak widzial, ze inne koty tylko na kilka sekund wyskoczyly i wrocily to mu przeszlo. Ale za to byl wyciumkany przez swoja pancie, z ktora przez kilka godzin czytal ksiazke ;)
RépondreSupprimerPrzeczytalam jak swietnie napisana i ilustrowana ksiazke, sugeruje ponowne przeczytanie, czy oby cos nam nie umknelo ....
RépondreSupprimer- Balisto
Witaj Balisto, milo Cie spotkac i tutaj ;)
RépondreSupprimerO rany! Ale się naśmiałam! Ten komentarz pod Caracasową łapą, no po prostu rzucił mnie na kolana! Ach, jak ja lubię ten komiks! :-)
RépondreSupprimerWiesiu, a ja po raz kolejny z przyjemnoscia stwierdzam, ze Ty nam wierna jestes od dobrych paru lat ( ok 6-ciu ) i zawsze, bez grymaszenia :)))), idziesz za nami. A to z gazetowego na starego bloga po ten tutaj. Dziekuje Ci ;)
RépondreSupprimerPodrap za uszkami swoja ekipe ;)