Od dobrych kilku lat dostawalam albumy, kalendarze, figurki, kubki, jakies drobiazgi z kocimi motywami. Niedawno dostalam rekawice kuchenna w ksztalcie kota, wygrzebana gdzies na strychu u babci znajomego i przyniesiona trumfalnie do naszego domu, bo przeciez Kromiska uwielbia :)))
Wczoraj dostalam bamboszki, kocie papucie :))) Czy ja juz jestem kociara??? :)))
****
Historia z rękawicą ze strychu jest wzruszająca. Kapcie świetne - masz teraz 3 Czarne hihihi (nie wiem tylko, co na to Arthurro!)
RépondreSupprimerA co do rzeczy z kocim motywem, cóż, to norma w kocim domu :) U mnie jest podobnie i ja się przyznaję JESTEM kociarą :)
hahahaha... dobre! ja tez chcę takie bamboszki
RépondreSupprimer:o))
Tak to bywa, że jak mamy jakąś pasję, lub preferencję to znajomi i rodzina zasypują nas drobiazgami w tym motywem. Ja już nie mam co z końmi robić i gdzie je chować, ale takie ciepłe bamboszki i to jeszcze z konikami to by mi się przydały;P
RépondreSupprimerjak na razie nie przeszkadza mi to zasypywanie "kociakowymi" motywami. Albumy ze zdjeciami sa naprawde piekne... no i jeszcze duzo miejsca w domu jest ;)
RépondreSupprimer