*Czarne kocha deszcz. Siedzi na srodku ogrodka i po prostu moknie. Moknie, moknie, a jak juz nasiaknie jak gabka to wraca do domu ( po wczesniejszym dlugim nawolywaniu przez Pancie ), zerka bursztynami na recznik w pancinych rekach, miauknie, zakasa galoty i puszcza sie galopem na stryszek na swoj kocyk. A po kilku godzinach wychodzi z blysk futrem jak z salonu fryzjerskiego ;)
****