Tez mam taka mine na sama mysl, ze od jutra znowu trzeba wczesnie wstac i wyjsc na mroz, brrrr. A poki co, opatule sie kotami pod i nad kolderka i sprobuje poczytac i nie wylac goracego mleka ;)
Zgadzam się z Wami. Tym bardziej, że moje poniedziałki są takie, że wychodzę jak jeszcze jest ciemno, a wracam jak już jest ciemno. :( I jeszcze ten śnieg i mróz - dla mnie dramat. Tym goręcej Was pozdrawiam. :)
A my mamy luzik :-) Ale pamiętam, pamiętam. Ranki były ciągle w biegu, koty niedopieszczone, wyścigi do łazienki, sznureczek chętnych do kuwety (szczęśliwie ja nie musiałam stać w kolejce, to dotyczyło tylko mojego stadka). Gdybym znów tak musiała, to chyba darłabym się bardziej niż Colonel. Ale on to robi bardziej malowniczo :-)
No, i już po poniedziałku;P Jak Wam minął? Mnie bezboleśnie, oprócz bólu głowy, nawet miło było, bo dostałam od koleżanki herbatkę truskawkową a od szwagierki siatę ciuchów. Zwierzaki pyszczków nie darły, więc jest ok i znów bliżej weekendu;P
Szczesciara :) poniedzialek u mnie baaaaaaaaardzo administracyjny i rozpoczal serie biegania za sprawami na dobrych kilka dni jeszcze :/ Ale koty dopieszczone, pancia w stresiku ale jest oki ;)
Zgadzam się z Wami. Tym bardziej, że moje poniedziałki są takie, że wychodzę jak jeszcze jest ciemno, a wracam jak już jest ciemno. :(
RépondreSupprimerI jeszcze ten śnieg i mróz - dla mnie dramat.
Tym goręcej Was pozdrawiam. :)
Ooo, rozumiem doskonale, ja tez tydzien zaczynam od wyjscia z domu o 6h15, brrrr. powinnismy juz spiochac ale mi sie nie chce
RépondreSupprimerAaaa, dolaczam do Was... U nas to samo:( i jeszcze mroz coraz wiekszy. Jak pomysle, ze budzik zadzwoni o 5 to chce mi sie wyc
RépondreSupprimerA my mamy luzik :-) Ale pamiętam, pamiętam. Ranki były ciągle w biegu, koty niedopieszczone, wyścigi do łazienki, sznureczek chętnych do kuwety (szczęśliwie ja nie musiałam stać w kolejce, to dotyczyło tylko mojego stadka). Gdybym znów tak musiała, to chyba darłabym się bardziej niż Colonel. Ale on to robi bardziej malowniczo :-)
RépondreSupprimerNo, i już po poniedziałku;P Jak Wam minął?
RépondreSupprimerMnie bezboleśnie, oprócz bólu głowy, nawet miło było, bo dostałam od koleżanki herbatkę truskawkową a od szwagierki siatę ciuchów. Zwierzaki pyszczków nie darły, więc jest ok i znów bliżej weekendu;P
Szczesciara :) poniedzialek u mnie baaaaaaaaardzo administracyjny i rozpoczal serie biegania za sprawami na dobrych kilka dni jeszcze :/ Ale koty dopieszczone, pancia w stresiku ale jest oki ;)
RépondreSupprimer