Ależ piękności! I to zafascynowanie białym puchatym podłożem, podniecenie i lekkie zadziwienie w oczach. Cudowne zdjęcia! I mnie taką fascynację przejawia tylko Grosia, która szusuje przednimi łapkami w cienką pierzynkę, rozpędu nie może nabrać, bo to tylko malutki balkonik. Ale ileż radości! Za to Miluś ma tendencje do obstrzykiwania tej puchatej warstewki, oj, muszę go pilnować, bo śnieg stopnieje, a zapaszek zostanie... Kromisu, czy Twoja gromadka lubi rozpuszczać śnieg sikając na niego? Miluś czyni to z wielką przyjemnością, jakby się z góry spodziewał efektu topnienia. Ciekawi go:-)
Mój Borys to się tak na śnieg nie cieszy. Raczej traktuje go z zimnym wyrachowaniem i woli spać w fotelu;P Piesa też za nim nie przepada, bo zimno w łapki i tylko wybiega siknąć i wraca;P
ale piękne śnieżne kociambry! super Aguś...
RépondreSupprimermizianki dla całej czwóreczki
:o))
nooo, sniezne pantery :)
RépondreSupprimerAleż piękności! I to zafascynowanie białym puchatym podłożem, podniecenie i lekkie zadziwienie w oczach. Cudowne zdjęcia! I mnie taką fascynację przejawia tylko Grosia, która szusuje przednimi łapkami w cienką pierzynkę, rozpędu nie może nabrać, bo to tylko malutki balkonik. Ale ileż radości! Za to Miluś ma tendencje do obstrzykiwania tej puchatej warstewki, oj, muszę go pilnować, bo śnieg stopnieje, a zapaszek zostanie... Kromisu, czy Twoja gromadka lubi rozpuszczać śnieg sikając na niego? Miluś czyni to z wielką przyjemnością, jakby się z góry spodziewał efektu topnienia. Ciekawi go:-)
RépondreSupprimerMój Borys to się tak na śnieg nie cieszy. Raczej traktuje go z zimnym wyrachowaniem i woli spać w fotelu;P Piesa też za nim nie przepada, bo zimno w łapki i tylko wybiega siknąć i wraca;P
RépondreSupprimer